stan d
Oczy sparaliżowane
widokiem włochatego
pająka
A za oknem
wydziera się ptak
Już wie
że musi posadzić
drzewo w doniczce
Ale nie posadzi
bo za oknem
ten ptak
i
oczy sparaliżowane
Znowu
ma ochotę
podpalić jakiś dom
Płomienie
kocha płomienie
żeby tylko
za wcześnie
nie zaczęli gasić
Ma papiery
na to
że wolno
jej grzeszyć
i podpalać
Znowu ten ptak
Już wie
że musi
go zabić
zadusić
zrobić cokolwiek
żeby tylko
przestał się drzeć
Pamięta
pewnego człowieka
Mówił
żeby się nie martwiła
Rozebrał ją
a potem
nic nie było
nic takiego?
Mówi o sobie
Jestem osobą
której
dane było
zobaczyć światło
Obserwuje
włochatego pająka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.