Stan nieważkości
ciągle te same pragnienia, te same marzenia
W nieważkości stanie
pośród ekskrementów myślowych
zawieszony trwam nieprzerwanie
a świat ludzi płowych
przemija by znów się odradzać nieustannie
jednocześnie dzieckiem i starcem się
staje
Niczym meteor metaliczny
pędzę w stronę słońca
lśnię w promieniach krystalicznych
Pragnę zasmakować końca
na nic się zda twarda struktura
najtwardszych minerałów wszechświata
daremny
surowy
dumny
szkodliwy
pędzę otchłaniom
ku absolucji
ku nicości
i jak ten mnich buddyjski
odrodzę się po latach
by z Nirwaną połączyć się w jedno?
a jednak nic się nie spełnia nic się nie zmienia!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.