Stańcie do apelu...
(do żywych)
Kto robi pod siebie, niech natenczas
wstanie
i napisze piórem, chociaż jedno zdanie,
które papier zbada, jak felczer jałówkę,
więc podciągnij gacie i naostrz
stalówkę!
Kto żyw, niechaj dłonią wnet za pióro
chwyci,
a więc: pisarczyki, znani celebryci,
zwykli łachmaniarze po tanim spirycie,
i ci - co pisanie kochają nad życie.
Na świecznik wtrąceni powiewem poeci,
gosposie domowe, starcy oraz dzieci,
ci, którym pisanie niewoli wręcz zmysły
i ci, których umysł jest po prostu
ścisły.
Emeryt czy zbrodniarz, niechaj się nie
wstydzi,
Chinole, Marsjanie a także Chasydzi,
złodzieje, psychole i nawet kanalie,
i panie, co praniem wypełniają balię.
Każde, do cholery, niech coś nabazgroli,
niech wnet to uczyni, niech tym się
wyzwoli,
niech w płuca nabierze powietrza jak w
miechy,
i skrobnie zwyczajnie, od dechy do
dechy.
Niech rymów użyje, jak Tatarzy pala,
by skakał po wersach jak rącza impala,
niech porzuci wszystkie reguły możliwe,
jak porzucasz dziewczę, co jest nadto
tkliwe.
Niechaj się kadencja pod niebiosa
wzniesie,
wtedy, twoja stara piwo ci przyniesie,
może nawet flaszkę, jak jej starczy
kasy,
a wówczas odejdą wszystkie ambarasy.
Wszelkiej maści jęki niepokornej duszy,
zgrabna butelczyna natychmiast zagłuszy.
Wtedy... zaznasz szczęścia, jak również
ekstazy...
Teraz... chwyć za pióro i kreśl bez emfazy.
Cudowne przesłanie... lecz momencik...
pardon,
nie jest to warunek... ten, no... sine qua
non,
możesz i z emfazą gryzmolić, jak leci,
często taki manewr stosują poeci.
Pisz zatem dziecino, lub inna istoto,
bo w pisaniu chodzi, wręcz jedynie o to,
by literki stały, jak żołnierz na
warcie,
więc skup się porządnie i smaruj zażarcie.
Ale, dość apeli! - jak mawiała matka,
gdyś zaczął początek, to patrz i
ostatka,
bo kiedy ci starość nadto zacznie
ciążyć,
to możesz za pióro... już chwycić nie
zdążyć...
Zostaniesz na wieki nikomu nieznany,
niczym meteoryt w niebyty przegnany,
albo porzucona gdzieś na krańcach
świata,
samotna perseida, bez sióstr i bez
brata.
A tak... chociaż kropka po tobie
zostanie,
być może ta ważna, co to kończy zdanie,
bez której sam Stwórca, nic by też nie
zrobił
w chwili, w której ludźmi, wszechświat
przyozdobił.
excudit
lonsdaleit
11:36 Czwartek, 7 czerwca 2012 - ... Boże Ciało
Komentarze (13)
piszesz wspaniale, lekko z ogromnym poczuciem humoru
potrafisz pisać i wiesz o czym piszesz. jestem pod
ogromnym wrażeniem
Stoję:) Lecz czy to wystarczy? Świetne pióro, wiem o
tym od dawna:))) Pozdrawiam.
jak zawsze u Ciebie bardzo ciekawie, w tej doskonałej
formie poruszasz ważny temat... nasze czasy opętała
mania zostawiania po sobie śladu dla "potomności"
czasem to takie smutne...
bomi - bardzo, bardzo dziękuję, a "wielekropek" - to
aż nadto... ;)))
Kornatka - trzymam kciuki, napewno się uda. ;)))
Wszystkim - serdecznie dziękuję za odwiedziny.
WSPANIALE!!!
Może chociaż kropka po nas zostanie?
Pozdrawiam+++
dawno sie tak szczerze i na dodstek na glos nie
usmialam jak teraz -sliczne dzieki za
usmiech.pozdrawiam serdecznie.:))
No to zakładam gacie, skupię się porządnie i posmaruję
zażarcie.
lonsdaleitowy, odjechany wiersz, na luzie, z humorem i
błyskiem!
Pozdrawiam:)
Błyskotliwie i ciekawie
re-we-la-cja! soczysty język, żwawa akcja i świetna,
niebanalna puenta; po Tobie to /wielekropek/
pozostanie, miły autorze:) pozdrawiam
. :))))
"A tak... chociaż kropka po tobie zostanie,
być może ta ważna, co to kończy zdanie"
Bardzo dobrze powiedziane :)
czort żeby was ścisnął. Korekta
Napisać wierszusiek potrafi maluszek
zdolny czy lebiega zero czy omega
dobrze oraz słabo nawet grafomanić
więc pisać codziennie jakość mając za nic
by pisać co ślinka na język przyniesie
a wiatr to po beju być może rozniesie
lub złoży na pewno i zlepi do kupy
A papier cierpliwy i nawet do....
bo miękki pachnący i dobrze tez wchłonie
jak kotku co wisi mu coś przy ogonie
punkciki dodadzą ważności tym skrybom
a zieleń ozdobi jak nieświeża rybę
i frajda szalona i sukces wspaniały
więc skaczcie panowie i cieszcie się damy
zabawa zabawa i w tańcu szalonym
wnet kręci się dama powiewa ogonem
swej sukni tak strojnej w diamenty i pióra
przyjęcie skończone słychać pianie kura
wieszczące wszem wobec cmokanie namiętne
a żeby was czort ścisnął całujcie mnie w piętę.
Jurek