Stara przyjaźń
Odwiedził mnie dawny kolega
O którym na śmierć zapomniałem
I bardzo usilnie nalegał
Bym zwrócił pięć złotych czym miałem
Rzekomo przed wielu już laty
U niego się zapożyczyć
Lecz wtedy je spisał na straty
Dziś szybko formuły przeliczył
Z inflacją problemem mu znanym
Przez te mijające pięć dekad
Gdy użył procentów składanych
Dług mógł mnie już zalać jak rzeka
A on przecież nie chciał mej zguby
Lecz też nie zostawił wyboru
Z pół litrem mógłbym się wygłupić
Przy litrze nie będzie już sporu
Ujęła mnie jego logika
Choć w denominacji poległa
Nie będę go jednak unikał
Bo przecież to szkolny kolega
Komentarze (6)
Ale Ci się trafił kolega z dobrą pamięcią ;-)
Zostawiam uśmiech ;-)
Pieniądze drażliwy temat.. a wiersz bardzo na tak..
Ładnie.
Pozdrawiam
Stara przyjaźń nie rdzewieje
długi należy spłacać z humorem
Dobre, a mam z kolegami ze szkoły świetne relacje na
fejsie. Polecam.
no tak, długi mogą pogrążyć przyjaźń