Stokrotka
Choć grudzień za chwilę kończyć się będzie
Wśród trawiastych kędziorów bielejesz
jedyna
Niegdyś mroźno i śnieżnie było wszędzie
Coś złego ze światem dziać się zaczyna
I stoisz tak sama zziębnięta samotna
Czekając śmierci, przyjść zdaje się
rychło
I może ta notka dla was nie istotna
lecz życie znów na dudka nas wystrychło
i tak w grudniu wrzesień się zdaje
w maju bałwany lepić się będzie
pogoda niesforna na głowie staje
stokrotką siności pokryły się wszędzie
Gdzie ten śnieg puszysty, biały? .... i zamiast w nastrój świąteczny popadać codziennie gdy do pracy idę na trawniku stokrotki widzę. Ach przydał by się mróz i ten śnieg wymarzony!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.