Stonehenge w halloween
Ja zawsze muszę dopiąć swego
jak zwykle niepomna
że coś mnie złego
po drodze zahaczy omami, zniewoli
na swoje nieszczęście
dążyłam powoli
marzyłam na jawie
okazji szukałam
by będąc raz w Anglii
nie minąć gdzie skala
przy skale
w krąg stały od wieków
niezdrowa ciekawość
zasnuwa w człowieku
rozsądek i mądrość
manowcem gdzieś zwodzi
i lecą na oślep starzy i młodzi
zakłócać tę ciszę
zawartą wiekami
rozdeptać grobowce przykryte kopcami
i spokój zamącić
tam gdzie na ołtarzach
ofiary składali druidzcy kapłani
i zobaczcie sami
co mnie tam spotkało
a czasu już mało mi w Anglii zostało
w dzień gdzie się dwa światy
bramami otwarły
ja śmiało
ruszyłam na wielkie zwiedzanie
kamień jak kamień
i tylko te kruki
co nic się nie bały
niepokój mi w serce
i strach w duszę wlały
i świat się zakręcił
dokoła dokoła
kamienie , grobowce
gdzieś, kogoś, ktoś woła
jak na karuzeli
lata, stulecia mi w oczach mignęły
i w głowie do dzisiaj mi wciąż
tak wiruje
coś we w mnie tam weszło
i pewnie wyjść zechce
tak czuję
więc muszę zatrzymać
bo może coś złego
przeze mnie na świat chce wyjść
i dlatego
już dziś obiecuję
że nigdy więcej.
A przecież dopadli
i przyszli i wzięli
jak swoje
do dzisiaj się boję.
A że nie było mnie wtedy w domu
po kryjomu
gdy nikomu nic takiego się nie śniło
zabrali ze sobą sąsiadkę
Kryśka też jej było.
Komentarze (7)
Całe życie człowieka to wielka karuzel.Pozdrawiam
Bardzo refleksyjnie ujęte. Z pewnością dotyczy wielu z
nas. Skłania do przemyśleń.
Pozdrawiam:)
Ciekawie poprowadzony wiersz. Msz bez egzorcyzmów się
nie obejdzie. Miłego dnia.
Miło Cię znowu widzieć. Szkoda tylko że tak rzadko
publikujesz teraz. pozdrowionka od wiernego czytelnika
ruszyłam na wielkie zwiedzanie
kamień jak kamień
i tylko te kruki
co nic się nie bały
Bardzo potrzebny wiersz pozdrawiam
Piękny wiersz. Człowiek ma uczucie wyrzuconego ptaka z
gniazda, Jest samotny i bezbronny. Ja też jestem
trzydzieści lat w Canadzie. wiem co to wszystko
znaczy. Pozdrawiam serdecznie.