strach
boje sie...
trzymasz się kurczowo życia
a gorszy od błędu
jest strach przed błędem
więc niech ktoś powie
Mojemu sercu
które obawia się cierpień
że ten strach przed cierpieniem jest
straszniejszy
niż samo cierpienie
ja jednak chyba pójde na stracenie
bo nie umiem zaryzykować
boję sie znowu zaangażować
miłości
zaczełam sie bać
bo nie chce znowu przed zamknietymi
drzwiami stać
opłakując
rozstanie
i wspominając tą bajkę
później z nerwów roztłuc filiżankę
ktos ma jakieś rady??pisać na @ prosze
Komentarze (1)
strach jet naturalny w tej sytuacji...ja też się bałam
znowu zaangażować, ale sytuację jakie przeżyłam
nasunęły mi jedno zdanie:"Co Cię nie zabije to Cię
wzmocni!"....