Strach
Ciepły niczym rozpalony węgiel,
Pocieszający jak zimny pręgierz.
Schowany w szarej rzeczywistości,
Okryty płaszczem nicości.
Ostry i przeszywający,
Niczym ból-rozrywający.
Dusiciel i wyciskacz łez,
Wysusza skórę,włosy też.
Przenika w głąb duszy,
By do ostateczności ją zmusić.
Przerwać to koło,błędne spojrzenie,
Skończyć z rozpaczą i utrapieniem...
Za żywota-wieczne cierpienie,
Po śmierci-wieczne niezaspokojenie.
Czy jest w stanie coś mu zagrozić?
Utrzeć nosa i przeszkodzić?
Tylko miłość,uśmiech przyjaciela,
Przyciąga nadzieję i strach odpędza.
Nadzieja to przyszłość ludzkości,
Strach niesie zagładę i Egipskie Ciemności
!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.