Strach i Szept
Przychodził w snach,
Straszny Pan Strach,
Nucąc koszmary - taki miał fach.
Wchodził przez strych,
Do ludzi złych,
Gdy się budzili - Strach robił czmych.
Raz za nim szedł,
Po cichu Szept,
Trochę się zdziwił i szeptem rzekł:
- Każdy z nich drży,
Gdy wchodzisz w sny,
Kiedy się budzą - boisz się ty.
Tyś wszak być miał,
Twardszy od skał,
To nie wypada by Strach się bał.
- Taki mój los!
Ty wtykasz nos,
I niepytany zabierasz głos.
Po co tak drwić,
Lepiej już idź,
Jak ich obudzisz, przestaną śnić.
Mnie złamie płacz,
Zacznę sie bać,
A gdy to ujrzą - będą się śmiać.
- A więc to tak,
Trochę na wspak,
To tobie, nie im odwagi brak.
Szept westchnął: ach...
Już stojąc w drzwiach,
- Ci tylko straszą, co czują strach!
Prawda tuż tuż,
Więc chyba już,
Czas zajrzeć w lustro - tam czyha
tchórz!
Komentarze (10)
no i wyszło dobrze - strach szept strach szepcze do
ucha...
Bardzo, bardzo Dziękuję.
Fajny pomysł na wiersz i jego wykonanie, serdecznie :)
Świetnie się czyta Wspaniały wiersz :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
O, kurka!!! Przecudnościowe :-D :-D :-D
Najserdeczniej :-)))
strach i szept... niepodzielnie jak cień...
Ci tylko straszą, co czują strach! -clelnie.
Czasem strach nam towarzyszy
Pozdrawiam cieplutko:)
Gdy pojawia się strach, jest czego się bać, ale jak
przyjrzymy się mu z bliska to zaczyna się kurczyć i po
czasie znika.
Czasem panika może być błaha, jednakże w skutkach
staje się tragiczna.
Miłego dnia życzę :)
Strach ma wielkie oczy,
gdy w ciemności kroczy,
a gdy światło włączysz,
wnet przymruża oczy...
Pozdrawiam ciepło życząc miłego piątku b-Art'ku :)