Stracilam siebie, bo stracilam...
Czysta łza, tylko ma, spływa gdy leże sama. Myśle o tym co bylo, co sie zmyło, odkryło, przebyło. Pomimo tylu historii nie moge powiedziec sobie: "zapomnij!". Nie umiem. Na nowo próbuje stworzyc piekny swiat, w którym są tylko Ty i ja. Ale jak? Nas nigdy nie było. Cóż mój mózg zmuliło by na chwilę coś zrozumieć. A potem nie umieć znów nie rozumieć. Ja zrozumialam, pojmowalam i niezapomnialam. Dlaczego nauczlam sie kochac? Jak serce oddac i czyjes poznac? Gdy te drugie cie nie widzi? Nawet gdy krzczysz nie slyszy. Juz wiesz ze musisz zabic i sie oddalic od siebie samego, nagle tak odleglego. Stracilam siebie, bo stracilam jego...
Bylam... jestem... bede... Lecz nie soba... Bo bez Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.