Straszna diagnoza
czlowiek po nocach nie śpi
ciagle zadręczony pytaniami
co będzie dalej
nie chce cierpienia
powolnej śmierci
kocha ją nad życie
nie może dojść z sobą do ładu
boi się czy
ona otworzy oczy
nie chce nawet myśleć co wtedy zrobi
czuje pustkę jakby nie była tuż obok
myśli ma niespokojne
serce krwawi i boli
ciiągle źle się czuje
każdy jej ból to jej cierpienie
już tak dalej nie idzie
co w tej sytuacji ma robić
załamał się jej świat i
widzi tylko rozpacz i smutek i
liczy każdy dzień nawet minutę spędzoną z
nią bo wie że
to już niedługo
czuje to
nie słucha diagnozy że to pól roku a może
rok bo
wie swoje
tym jest ludzkie cierpienie i
każdego kiedyś to dotknie
Komentarze (2)
W prosty, ale piękny sposób to opisałaś.. Bardzo
wrażliwy wiersz. Emanuje smutkiem, cierpieniem.
Pozdrawiam
Wstrząsające i takie głębokie - pobudza do
myślenia,romarzyłam się.
Pozdrowionka!