Strażniczka
Niewypowiedziana myśl ułożyła
Się wygodnie w twojej głowie
Moszcząc sobie łoże z ciszy
Groziła aniołom, że im nie powie
Na nic plugawe słowa się zdały
I słodkie cukierki w nagrodę
Bo myśl czarna niczym szarańcza
W umyśle wyrządza ci szkodę
Anioły płakały i włosy z głów
Złotych rwały krzycząc o pomoc
I choć nikt ich nie słyszał przyszłam tu
Ja by ogrzać cię w tę zimną noc
Myśl czarną pocałunkiem zwabiłam długim
Wessałam w siebie gdzie zmarła
Więcej nie ukradnie ci spokoju
Nazbyt wiele go już wydarła
Ciebie w mej dłoni zamknę
I poproszę byś została tam na zawsze
Aby żadne inne nie dręczyły cię nigdy
Nawet kiedy zaśniesz
Komentarze (1)
...Bo myśl czarna niczym szarańcza...ciekawie i
efektownie dobrane słowa...ale czy ty jesteś
strażniczką zła czy uczuć wspaniałych....