Streaking
po raz pierwszy budzę się w wierszu
ława, dwa fotele, wersalka
- wygląda całkiem jak przytulny pokój
nie może być zbyt sensownie. przynosisz
gar
pełen trującej kawy. parzy, ale da się
pić
z fusów - ułożyć rubaszną puentę
nagość i ostry błysk, wpadamy w siebie
by rozproszyć się na tysiące myśli
rozbiec po ścianach, pod tynk
i jesteśmy siedmiolistnymi biedronkami
których znalezienie zwiastuje niechybny
zgon
albo inne weselicho
szuka nas głupi dociekliwiec
kuje cement spajający wersy
uważaj - dotkniesz, choćby opuszkiem
palca
i spełni się kolorowa klątewka
będziesz musiał gnać prosto przed siebie
by patrzyli
by potępiali
nie liczyć się z późniejszą karą
bać ewentualnej nagrody
Komentarze (9)
Ciekawy wiersz z pomysłowym tytułem, pozdrawiam :)
Anula-2 : nie urlopowałem, napisałem powieść. na tym
się skoncentrowałem.
Niech sobie patrzą i potępiają, ważne by peel czuł się
szczęśliwy, msz, jak zwykle niebanalnie, jak zwykle
warto było zajrzeć.
Dobrej nocy życzę Florku:)
tak, sorry za literówę
rozproszyć?
Lubię Cię czytać.
U Ciebie "nie może być zbyt sensownie"
(to Twoje słowa)
Florku miesiąc urlopowałeś, teraz pełen sił ruszysz do
boju. Brakowało mi Twoich meandrowych
wierszy, pełnych wyszukanych metafor i specyficznego
spojrzenia na ludzka egzystencję.
Miłego wieczoru.
:) Intrygująco, nie dociekam co autor miał na myśli,
żeby nie dotknęła mnie tytułowa klątewka. Miłego
wieczoru:)