Strzepy milosci - *
... nadal tylko dla Ciebie ...
poszarpane usmiechu obrazy
zgliszcza uczuc zaschniete na wietrze
rozniecone w komnatach stare otomany
zagluszyly oniemiale pejzarze
stlamszone lesne wspomnienia
zauroczone oddechy dwojga ust
zniewalajace koszmary na jawie
zniszczyly strzepy miloscia
zadeptane
w kurzu zniszczone
usta soczyste karminowe
tesknia
wspominaja
glebokie namietne dlonie
Twoje blekitne oczy
cieply oddech
rozszarpane znikome mysli
zagubione w rynsztoku klamstw
zbryzgane czerwienia krwi
NADZIEJA w sercu nadal sie tli
rozdarte wawozy smierci 29. Mai 2008
Komentarze (5)
ciezko przejsc ponad codziennosc, kiedy serce nadal
krwawi i kona..
Sztuką prawdziwej Miłości jest pozbieranie Jej w
całość,jeśli się rozpada.Tutaj widzę 'sztuka
opanowana'.
Stosujesz niesamowite metafory. Twój cały wiersz jest
metaforą, to co przekazujesz jest bardzo piękne.
Tesknota , serce krwawi za tym jednym jedynym , ktory
juz sie nie moze zjawic , przytulic z zalu rozrywajace
serce , tule ....
Pięknie ubierasz myśli w słowa.
"zadeptane
w kurzu zniszczone
usta soczyste karminowe
tesknia"
to zabieram jeśli mogę :-)