Strzyżewice, czy Wrzeszcz?
Zachęcony ciepłymi komentarzami pod „Żubrem nad Zbrzycą" zamieszczam kolejne dyktando-łamaniec języka.
W Strzyżewicach już od rana
W Wieprzy pływa zgrzana brzana.
- Grzeję sobie żur na żarze,
Zeżrę żur - to się oparzę.
Pożyczyłam żur od piegży,
Która ma przełyku nieżyt
I przełykać nic nie może,
Wrzuciłam żeń-szenia korzeń
Jeszcze wrzucę garść rzeżuchy
(Taki przepis mam z Przysuchy),
Zrzynki z szynki wrzucę może
I zagęszczę jakimś zbożem,
By pożywny był dla brzany
Żur rzeżuchą doprawiany.
A żur grzeje się na żarze.
Strzyżewice toną w parze,
Gżą się żule na ulicach
W zażurzonych Strzyżewicach...
***
Coś ten wierszyk mi się pieprzy.
Brzana nie pływała w Wieprzy,
Każdy wie, że w Strzyżewicach
Nie ma Wieprzy - jest Bystrzyca.
Mógłby to być Wrzeszcz najwyżej,
A brzana pływała w Strzyży.
Komentarze (21)
:)
Te zażurzone skojarzyły mi się z najpierw z żużlem,
gżą to nie wiem, znam tylko grzeją, ale wierzę Ci, że
jest dobrze. No i nabrałeś mnie. Niezła gimnastyka
umysłu, chyba się obudziłam :)
Ahahahah!
Przednia zabawa!
Dziękuję i pozdrawiam!
siadaj, bo umiesz.....
piątka z plusem
ja odpadam na przedbiegach...
brawo!!!
Witaj.
I wyszedł bigosik, ale smaczny!
Doskonały i wesoły wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Rewelacja na dyktando! mz
Pozdrawiam Jastrzu:)
dykcja po przeczytaniu nie stanie w kącie - świetnie
masz pomysł przedni
Fantastycznie !! Pozdrawiam cieplutko :)
ale fajny ale fajowy pozdrawiam
Jastrzu cudeńko;)pozdrawiam cieplutko;)
doskonały, cacuszko :)
pozdrawiam i gratuluję :):)
no doskonałe :-) jestem pod totalnym wrażeniem :-)
Aż się włos jeży młodzieży od tego ż i rz... :)
Rewelacyjny, wesoły łamaniec dla dzieciaków :)
Pozdrawiam serdecznie :)
fajna zabawa słowem, na pewno niejeden błąd
ortograficzny popełniłabym na dyktandzie