Stworzyć cię słowem
słońce zalewało nas od rana
z każdej strony wyglądało to naprawdę
ładnie
w twoich ramionach śpi niemowlę ukołysane
podmuchem wiatru
tego powietrza nigdy sobie nie przypomni
póki co połyka młodość marzenia i zaciska w
małej piąstce
zdolnej pomieścić jedynie palec
ono już panuje naszym domem
znasz to uczucie kiedy wieczorem kładę się
obok
a ty puszczasz mnie i łapiesz coraz bliżej
celu
tłumaczysz to miłością i chichoczesz się z
Damiankiem
po wszystkim tulicie się w poduszkę we
mnie
to najbardziej wzrusza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.