Styczeń
fale odpływają jak kolejne dni
nie słychać już krzyku mew
lazurowe morze teraz śpi
nagie drzewa nie użyczą cienia
niebo ukryte za czarną kotarą
zamarło dookoła życie
choć pulsuje wciąż krew
w posiwiałej już skroni
czerwona jak słońce wieczorem
wydmy na biało pomalował śnieg
a mróz ozdobił tajemniczym wzorem
przyjdzie sztorm i złe myśli przegoni
zabierze na zawsze niepewność starą
fale powracają jak wspomnienia

Maciek.J

Komentarze (53)
Piękny i poetycki wiersz :-) pozdrawiam
sprawdzałem listę obecności . wiele osób Ulu na Beju
siedzą po nocach
Bardzo poetycki i refleksyjny jest Twój
styczeń...pozdrawiam ciepło Maćku :)
(P.S.Co Ty w nocy robiłeś u mnie pod styczniowym
wierszem? :)) W nocy się śpi, a nie...:))
Dobrze że są powroty, bo warto nawet dlatego, by
styczniu wejść na wydmy po słuchać powracających fal.
Poetycki, sensualny przekaz emocji styczniowych
.Uznanie !
przepiękny obraz poetycki, miło było przespacerować
się między wersami.
pozdrawiam serdecznie.
Tęsknię do wydm.
Piękny.
Ładny wiersz. Pozdrawiam
Oby teraźniejszość swoją atrakcyjnością budowała na
przyszłość kolejne wspomnienia ;)
Pozdrawiam . Miłego dnia i wesołych
Świąt
cudowny wiersz pisany z wielką mądrością pozdrawiam
serdecznie Stefan
Piękny wiersz. Pozdrawiam
świetny wiersz Maćku
'w posiwiałej już skroni' jest OK
yanzem nie ma racji :(
miłego wieczoru :)
Zamknięcie nostalgicznych strof między pierwszym i
ostatnim wersem - po prostu świetne. Pięknie się
czyta. Usunąłbym "już" w ósmym wersie ale to
oczywiście nie mój wiersz
Maćku, to wiersz tak bardzo bliski, nie będę mówić,
żeby nie rozproszyć uroku.
Pozdrowienia, one jeszcze uciekają i powracają do...
:)))
Wspomnienia i fale nostalgie i żale