Sublokator
Chwila, która mi była obojętną jeszcze
wczoraj
ulepiła z moich trosk obślizgłego upiora
i udzielając mu w sercu mym ciepłego
schronienia
karmiła go resztkami żalu złości i
cierpienia
poiła go łzami moimi i tak dla igraszki
na serca dnie z kamieni posłała mu łoże
przykryła kołdrą ze smutku, stłumiła
wszelkie blaski
byś dobrze się wysypiał kaleki potworze,
bez oczu, uszu, dłoni, pozbawiony duszy
syn żalu i rozpaczy, a brat
rozgoryczenia
pasożyt, który swą podłością serce kruszy
toczący złą tęsknotę w bolesne
wspomnienia
Komentarze (3)
Podejrzewam, ze o depresji
przejmujący wiersz, pięknie ujęty... uświadamiający i
popychający do przemyśleń .
Niezwykły wiersz, przeczytałam z zastanowieniem kilka
razy. Niesamowite jak często potrafimy wytworzyć
takiego potwora, jak nas niszczy od środka. Świetnie
to zoobrazowałaś