SUFIT
Migocące świece
kłębią dym w powietrzu
odurzając pokój
gęstą namiętnością
pulsuje żyrandol
i przestrzeń wiruje
w rozszalałym rytmie
kołysania bioder
przyśpieszone tętno
faluje po ścianach
rozmazując barwy
znajomej tapety
ciało jest szczeliną
która się rozrasta
do rozmiaru szczęścia
gdy łakome dłonie
prężą się jak struny,
aż nagłym szarpnięciem
rwą się
cztery naraz
a potem spadają
na pomiętą pościel
nie wydając dźwięku
i sufit z powrotem
staje się sufitem.
Komentarze (59)
Pobudzasz zmysły...niezły!
pozdrawiam ciepło :)
Rozkołysałaś wyobraźnię :))
Rozpalasz Anno. Uf! :)
Genialny. Działa na zmysły.
Za spokój sufitu - uśmiech.
ładny erotyk, pozdrawiam;
byłem sorry
zmysłowo, pięknie
Jak pięknie serdeczności
Porządek to rzecz święta...a sufit też musi zachować
jego zasady....nawet, gdy jest świadkiem tańca w
uniesieniu z barwą dwuznaczności...pozdrawiam
Pięknie zmysłowo - gratuluję Anno
Pozdrawiam Serdecznie
Łał pięknie
pozdrawiam
Sufit to taki niemy świadek...
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
:)
Piękny , a sufit odbiciem tego tanecznego erotyku .
Miłej niedzieli Anno:)
Wciagasz czytelnika w zakamarki erotyzmu poruszajac
wyobrazie .Pozdraiwam