sumienie
Zapalonej świecy blask
Wzrok przyciąga skupia weń
W nim sumienia słyszysz głos
Gy odnajdziesz własny cień
Ciepło które twarz ociera
I rozpala dusz otchłanie
Powoduje że gdzieś wewnątrz
Słyszysz jakby organ granie
I zależy od twej duszy
Co usłyszą tam twe uszy
Czy łagodnych tonów brzmienie
Czy też dźwięk co głaz pokruszy
Zatem dbaj by ta muzyka
Nie czyniła krzywdy tobie
A gdy masz już taki zamiar
Źle uczynić – uczyń sobie.
paolmaol
Komentarze (3)
Świetny! Dużo lepszy od tego co dzisiaj dodałes bez
obrazy. Ale mi się strasznie podoba!
nastrojowy pełen lekkości miły dla oczu i pożywka dla
serca.Pozdrawiam
Pięknie łączysz słowa, wiersz się podoba, dlatego +.