SUSZA
to jest w zasadzie jedyne rozwiązanie problemów z wodą
SUSZA
Proszę Państwa nie jestem specjalistą z
dziedziny melioracji ,
ale mam pomysł na powodzie deszcze nawalne
i susze w Polsce.
Polegało by to na wierceniu otworów na
terenach zalewowych
; odwiertów na głębokość np. 10 metrów i
średnicy
30 cm w dolnej części filtr odsączający na
górze studzienka rewizyjna
z filtrami na grubsze i drobniejsze odpady
studzienka kończy się na
powierzchni 10 cm powyżej gruntu by nie
wszystka woda zeszła z łąk.
jakie koszty sadzę że taką studzienkę z
materiałem i robocizną za 3000
przy zamówieniu 500 szt na próbę znalazł by
wykonawców.Co to by dało
rozmieszczenie tych 500 na terenie paru
kilometrów kwadratowych zalewisk
powodziowych sprowadziło by nadmiar wody do
wód gruntowych w ciągu
jednego dnia . A woda ani by odpłynęła ani
wyparowała została by w gruncie
a na tym nam zależy; koszt całej operacji
był by mniejszy niż budowa wałów
a plusem było by zatrzymanie wody na
naszych terenach. Oczywiście to szkic
pomysłu fachowcy to winni dopracować.pomysł
można modyfikować na różne
sposoby ogólnie ta takich odwiertów
potrzeba by dziesiątki tysięcy ale
taniej
by wyszło niż zapora na Wiśle
proszę o udostępnianie tego pomysłu może ktoś stwierdzi ze warto się nad nim pochylić Jeśli ktoś z Zacisza ma znajomych w gminach miastach wojewódzkich na wysokich stanowiskach prosił bym

Leon.nela


Komentarze (19)
Myślenie ma przyszłość.
Pozdrawiam Leonie. :)
Grunt to dobry pomysł, oby się znaleźli fachowcy do
współpracy z pomysłodawcą.
Pozdrawiam słonecznie Leonie ☀️
Bardzo dobry pomysł. Trzeba sprawdzić, jak by to
pracowało na małym obszarze.
Twój pomysł jest bardzo ciekawy i warto się nad nim
pochylić. Są spece, niech się tym zajmą.Czytałam
kiedyś, że pomysły odwadniania Leonarda Davinci
zastosowali za kilkaset tak. Ale teraz jest technika.
Pozdrawiam Leonie.
Szkoda Leonie, że nie jesteś ministrem rolnictwa!!!
Mógłbyś opatentować pomysł i zrealizować, wprowadzając
go w życie.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Leonie:)
Nie wiem czy to ma rację bytu dla "naszych" włodarzy
acz byłbym za
"polegałoby,znalazłby,sprowadziłoby,byłby,byłoby"
Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz.
Witaj Leonie.
To bardzo ciekawa propozycja i myślę, że ktoś kto zna
się, na takich sprawach, powinien to zobaczyć (Twoją
propozycję).
Grozi nam susza, to fakt.
U nas, jest wyznaczony dzień, kiedy można podlać
ogród, w innym przypadku, można dostać karę. szczęście
zaczęło trochę padać.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Myślę, że każdy dobry, tani i skuteczny pomysł będzie
odgórnie zablokowany :(
Obywatele mają inne potrzeby i serca niż elity :(
Pozdrawiam
dzięki za czytanie by jak najwięcej ludzi się o tym
dowiedziało bo dla na życie
Leonie - też nie jestem meliorantką, ale Ty masz
rację. Pamiętam z dzieciństwa czasy, w których kopano
rowy by odwadniać teren. I strzał w "10".
A w tej notce bym wyrzuciła "i"w 8 wersi = "lecz i nie
tylko ; odwiertów na głębokość np. 10"
wystarczy =
lecz nie tylko; odwiertów na głębokość np. 10
Leonie! - z radoscią zobaczylem w publikacjach Twojego
Ślimaka. - Informacje przeczytałem z uwagą i - w miarę
czytania- z rosnąca nadzieją. - Może- ktoś - gdzieś...
- kto wie: a jezeli to jest najdoskonalsze rozwiązanie
lub jedno z tych, ktore stosowac należy? - piękne jest
o, ze wciąz jesteśmy ludźmi - dzielącymi sie pomysłami
- bez pytania- "a ile ja za to bede miał?" - pomysł
wydaje się swietny, ktoś się powinien o nim
dowiedzieć. - Mam wrazenie, ze coraz więcej jest
urzędnikowi dzialaczy samorządowych - wsłuchujących
się w mądrość i głos ludzi.
Pozdrawiam serdecznie:) - Myslę, ze zależnie od
miejscowych gruntowych stosunków wodnych - pomysl
móglby zanleśc zastosowanie do nawadniania upraw i
sprawdzilby się doskonale dla ratowania usychajacych
miejscami lub podsychajacych lasów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Trzeba będzie nauczyć się żyć bez wody, jak terenach
pustynnych
Pozdrawiam
dzięki Marku ale pamiętaj o różnicy ciśnień na
głębokości 10 m jeżeli się nie mulę będzie 10 atm na
cm2
do do Sadomira górna część studzienki była by betonowa
szer 6o cm w niej brała by poczatek nasza rura i tam
były by filtry po kżdej powodzi czyszczone wystawały
by dziesięć cm nad ziemię by nie ściągnąć wszystkiej
wody w głąb i by gleba na powierzchni też miała swoje
zasoby tym by się zajęły firmy wiercące za dodatkowe
nieduże pieniądze pozdrawiam Sławku ty masz znajomych
na stanowiskach ja może w poniedziałek dostanę jakąś
odpowiedź z Ministerstwa rolnictwa
dala Anny i innych tu należy przeprowadzić badania
krótkie z resztą
każda gmina zna własne tereny zalewowe i tam własnie w
oddaleniu od domów wykonywać te otwory ilość sztuk
mogła by być wówczas większa
powiedzmy trzy cztery na jeden h. tereny łąkowe tyle
samo gdy pojawi się powódź a się pojawi to miast
niszczyć wały mogła by spływać w głąb gruntu jak
obliczałem na głębokości 10 m wytworzyło by się około
10 Atm.co dało by około 450 litr na minutę ale powoli
by spadało wraz z nasączeniem przy tysiącu odwiertów
dało by to 450000 litrów wody ale nie bieżącej a
jedynie gruntowej lecz należy pamiętać że już jej nie
stracimy to raz koszt to trzy miliony i to mogła by
zrobić sobie każda gmina na swoim terenie w całym
kraju potrzeba by kilkanaście tysięcy otworów nawet za
300 milionów lecz budowa zapory na wisle kosztowała by
z 20 miliardów złotych a wodza by parowała i szła do
morza nasza nie