sweter filozoficzny
-------------------------------------------
-------
moja żona wczytuje się w Diderota
w przerwach między nizaniem lewego oczka na
prawe
szydełkiem wyskrobuje zbędne litery z
książki
przekłuwa wzrokiem bohaterów, wywraca bieg
wzoru
sweter ma już pół pleców i rękaw
Diderot broczy filozofią Kubusia
w tym samym kolorze spływały rynsztoki
Paryża
gdy tłum brał w brudne ręce historię
siedzę naprzeciw z jedną nogą
przewieszoną
przez rozedrganą barykadę krzesła
na rozcapierzonych palcach naciągam
teorie
które wracają do kłębka jak marnotrawne
dzieci
-------------------------------------------
-------

greendel

Komentarze (4)
dobry tytuł, ciekawy wiersz z jeszcze lepszym
zakończeniem (z "Kubusia Fatalisty" pozostał mi w
pamięci wykład o osielstwie - jeśli ktoś jest osłem,
niczego go nie nauczysz i nie ma sensu pomnażanie jego
osielstwa, z pamięci :)
re villain78: :) nie - to nie ten od Beowulfa. I nie
ten od suity Marillion. choć korzenie pewnie gdzieś
tam głęboko głęboko te same... ale toć to tylko
"nick".
Miałem zapytać, czy grendel z pewnej książki o
Grenlandii..ale chyba nie, bo przez 2 "e" :).. M.
wszystko opiera się na odkryciu w człowieku poza
odwróceniem patrz Podszewka- ścieżek Owszem sens w
Diderocie czasem przypomina pitagorejczyków Wiersz
pomysłowy, bo życie ducha kieruje erotyzmem Bardzo
ładny pozdrawiam