świadomość
Zostanę tu
zakurzona,
trochę przegryziona
gdy świat utonie w beznadziei
powlekanych
wnętrznościami marzeń
chwil.
Będę tu
na godzinę,
dzień,
wieczność.
Wciąż tylko sama,
może oszpecona,
na pewno wątpliwie uniesiona
ponad bezkres miłości.
Popiję herbatą
kolejne cierpienie,
zakrawające na ironię,
wzbogacone życiem
o kolejną śmierć
2003r
Komentarze (21)
Zabrać człowiekowi nadzieję, to tak, jakby zabrać mu
życie. Smutne słowa.
stary wiersz -dobry ale dobrze , że stary bo to
wszystko za Tobą kochana a przed Tobą świt :)
Cierpienie uszlachetnia nie wolno się
poddawać,trzeba wychodzić do ludzi.
Samotność plus cierpienie,może człowieka nieżle
zdołować.Pozdrawiam.
z taką świadomością nie wolno się z rezygnacją godzić
- absolutnie nie
Samotność przytłacza, dając bezsilności pole do
popisu, ale są jeszcze marzenia i nadzieja, one dają
siłę i radość. Pozdrawiam :)
Popije ...brak ogonka..popiję/ bezkres
bezsilności....pomyśl nad zmianą metafory, typowa
dopełniaczówka. świadomość życia w samotności
zazwyczaj przytłacza...