świat
Wojny prowadzą tylko ku zagładzie.
I przyszedł czas, że wylał Styks ponury.
Tytani pychy z więzienia uwolnieni znów
chcą
usłyszeć wrzaski owiec niewinnych.
Świat oszalał brodząc we krwi i zjadł ogon
swój.
Rozpacz, kszyk, śmiech szyderczy, to
milczenie Boga,
dla którego giną miliony.
Bestie, apokalipsy aniołowie wyruszyli, by
niszczyć i zwyciężać.
Nic ich nie powstrzyma, ni matka z
dzieckiem martwym na rękach,
Ni wdowa w czerń obleczona.
Idą bo wierzą, ze sny ich się spełnią.
Idą bo chcą otrzymać raj, który jest tylko
majakiem i wymysłem
wodzów którzy wiodą ich ku zgubie.
Idą bez sumienia, bez duszy.
Idą by zamienić świat w krainę cieni.
Morderstwa nic nie usprawiedliwa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.