świat...
Patrzę na gwiazdy,
w poszukiwaniu szczęścia.
Tam, na górze,
wszystko wydaje się takie spokojne
i oczywiste.
czas biegnie inaczej...
Patrzę na chmury
chcę zanurzyć się w obłokach
delikatnych, puszystych,
miękkich i takich bezpiecznych.
Tam można marzyć
bez przeszkód...
Patrzę na słońce,
jak walczy by nas ogrzać,
gdzie ciepło jest zawsze,
słonecznie i radośnie...
Patrzę w niebo
stąd wydaje się zupełnie inne,
takie proste i spokojne...
ale pozory potrafią mylić.
Patrzę w Twoje oczy
szukam jakiegoś znaku,
oczy, takie piękne...
ale nie mogę doszukać
się tego co był chciała zobaczyć...
Patrzę za okno,
a tam świat nieustannie
płynie.
Jesień, Zima, Wiosna, Lato.
Tak nieustannie ze soba współgrają,
co jakiś czas
ustępując sobie miejsca...
Otwieram książkę,
patrzę na literki,
jak razem tworzą jedna całość.
Kazda jest ważna...
Każda jest potrzebna,
tak żeby nie brakowało
zadnego elementu.
Patrzę oczami wyobraźni,
wszystko jest wtedy prostsze,
ale chyba za proste...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.