Świat w butelce
kapslami czas odmierza
byli maratończycy i sprinterzy
krzyżyk paru zatrzymał
reszta dalej biegła do ognia
razem z nami świat się kręcił
będzie kręcić się do końca
nasza pijacka karuzela
w końcu musiała pęknąć butelka życia
może od upadku albo od cierpień
naszych bliskich gdy czas się zatrzymał
w pół kroku jak niedokończona piosenka
kocham moje wiersze
są ostatnim punktem oporu
błękitnym niebem i jaskółką
stron zeszytów spalonych
czasami widzę w oknie na szybie
twarze martwych kolegów sprinterów
maratończyków
Komentarze (11)
Melancholia pełna smutku.
Poruszające wersy.
Świetny tekst!
Wiersze oporu nie stawiają a wręcz są deską ratunku i
trwać pomagają
przy dobrem
bo czyż wierszopisanie nie daje
korzyści prozdrowotnych?
butelka sama w sobie nie jest grzechem ani zła nie
czyni
tylko należy czuwać by ilość nie psuła jakości.
Dobry wiersz, życiowy i smutny za razem, niestety dziś
życie, to często wyścig szczurów, bywa, że okupiony
bólem, brakiem czasu dla rodziny i zaglądaniem do
butelki również.
Dobrej nocy życzę wrażliwemu kamieniowi.
Ciekawe spojrzenie na przemijanie...
Ciekawa melancholia o świecie w butelce. Wszystko
przemija i to co było w butelce Tez. Pozdrawiam.
Wszystko przemija - dlatego cieszmy się z życia.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
Świetny, wymowny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo wymownie i obrazowo. Jedynie ten wers
"kiedyś musiała pęknąć świata butelka"
niespecjalnie do mnie przemawia, więc czytam sobie np
"w końcu musiała pęknąć butelka życia", ale p0nieważ
niewiele wiem o świecie w butelce pewnie się czepiam.
Miłego dnia:)
interesujące spojrzenie na przemijanie.
wysłałem kiedyś list w butelce bez adresu odbiorcy
niestety nikt mi nie odpisał DV za na tak :)+