Świat marzeń...
Ciche szarości natchnienia
Dotykają echem ust
Ku mnie podąża roztrząsając skały.
W rubinowym pyle rozkoszy
Zawiązane pułapki
Nici pragnienia
We mgle brodzą nuty księżycowe
Niczym wzrok kart słonecznych
Wybijane myśli, złotem portali uchodzą
Za oknem tyle łun Twego ciała
Spojrzenie wichrowych wzgórz
Płatki ciszy kwiatowe drzewo sypie
Krępujące dusz napięcie
Ulatuję melodią wzniesień
Kolorując pragnień obłoki
W tęczowej dolinie
Świat naszych marzeń
Ciche nasze kroki…
Znowu się zaczęło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.