Świat się wali
Świat się wali
Mój dom, wsztkich
Ostatnim tchnieniem życia
Ostrzega przed przyszłością
Śwait się wali
Gaśnie jak zapałka
Przed wszystkim co nadejdzie
Nie ostrzeże więcej
Śwait się wali
Przez bezsensowne wojny
Za bużo krwi przelano
By życie było szczęściem
Świat się wali...
Oddech na szkle...
Ciemna noc...
Błysk...
Świat się wali...
Ludzie krzyczą...
Światło leja się z nieba...
W samotności czekam...
Świat się wali...
Wszyscy uciekają...
Niezauważana przez nikogo, stoję...
Nie próbuje uciec od własnych myśli...
Czekam
Ale nie wiem na co
Na koniec??
A może początek??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.