Świat zamknięty na klucz
Lodówka pęka w szwach
bo świat płonie
Na spacer wezmę psa
po balkonie
Z sąsiadem co o krok
dziś z daleka
bo nie daj boże trąd
lub kaleka
Zakupy co trzy dni
Kino wcale
Przerażające sny
Weź mi nalej
Więzienie czterech ścian
Długo jeszcze
W tabeli dawnych miar
się nie zmieszczę
Mój cały stary świat
nadal płonie
Przybywa ciągle krat
obce dłonie
Na własno-cudzy lęk
ojca matki
I tylko klucza brzdęk
Zamknie klatki.
Gregorek, 30.3.2020
autor
return
Dodano: 2020-03-30 13:34:12
Ten wiersz przeczytano 1970 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Wyróżnia się na plus pośród innych zawirusowanych
wierszy Wszystko na plus no może ja bym napisał Boże z
dużej litery . Wiersz na plus:))
Doskonała poezja...
A ja się cieszę,że to nie średniowieczna dżuma.
Mega i bardzo oryginalnie o przodującym temacie.
To minie, może dle jednych, wcześnie, za wcześnie. Ale
będąc cząstką natury i uzależnieni od globalizacji,
musimy tylko czekać
Bardzo dobry wiersz.
Doskonale oddane realia, smutna rzeczywistość w jakiej
przyszło nam żyć...
Pozdrawiam serdecznie z nadzieją na lepsze jutro...( w
niewiadomej przyszłości) :)
taka nasza obecna rzeczywistość...jak opuścimy klatki
będziemy lepszymi ludźmi...pozdrawiam serdecznie.
bardzo ciekawe pozdrawiam
Ciekawy, dobry wiersz.
Dobrego, zdrowego dnia:)
Niestety tak jest dzisiejsza rzeczywistość.
Pozdrawiam
oto nasz dzisiejszy świat w całej okazałości.
...czemu tak mało docenianych jest tak dobrych
wierszy?
pozdrawiam:))