Świąteczne marzenia
Jestem wciąż dzieckiem
choć lata poważne.
Wierzę w anioły
szczęśliwą, gwiazdę.
W Mikołaja,
który saniami świat przemierza.
W grudniowe wieczory nasłuchuje
może zastuka
dzwoneczki zadzwonią.
Stanie przede mną
ze szronem na brodzie,
pogłaszcze cieplutka dłonią.
W kominku ogień błyszczy
iskry tańczą wiatr zawodzi,
a mój Mikołaj nie przychodzi.
Kocham te swoje marzenia
jestem w nich dzieckiem
choć wokół wszystko się zmienia.
26.11.2011
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.