świąteczne porządki
otworzę okno
trzeba przewietrzyć myśli
lecz przymknę jedno oko
by nie wszystkie wyszły
powysuwam szuflady
schowam w nich wspomnienia
te dobre i te złe
pośrednich chyba nie mam
posprzątam także w szafie
tam myśli najbardziej kudłate
i pod poduchą okruchy
to resztki jakiejś skruchy
miłostki wrzucę do pralki
ustawię na wirowanie
może w końcu ta właściwa
na śniadaniu zostanie
resztę zamiotę pod dywan
pewnie się jeszcze przyda
Komentarze (14)
Z pewnością wielu z nas potrzebuje takich porządków.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
tak właśnie ja robię ... wszystko pod dywan ...
Suprasne to...
Fajnie podoba mi się:)
Fajne te 'porządki' przedświąteczne.
Pozdrawiam
Plus za drugą część. Ta z wietrzeniem i szufladami do
zapomnienia.
Przewrotnie i radośnie, pozdrawiam serdecznie.
Fajne, to się nazywa zaczynać porządki od siebie:)
Miłego wieczoru:)
super przewrotnie!
Fajnie, radośnie, ironicznie.
Pozdrówki:))
:) skoro trochę pod dywan - to porządkowanie a owszem
jest - ale przesady nie ma.
żeby pod dywanem góra nie była
ponieważ nazbiera się
i to wiele
pozdrawiam
Te zamiatanie pod dywan.
Intrygująco brzmi.
Super tekst, po przewrotność i humor i nie zawsze
wesoło. Pozdrawiam