Światełkiem do nieba
https://www.youtube.com/watch?v=p7ud0jWB700
Wysłane światełko do nieba,
a co się z nim stało?
Aż na ciemnej stronie księżyca
w nasionku bawełny zakiełkowało.
Gdy temperatura opadła
w nocy do minus sto
pięćdziesięciu, nie przetrwała
siewka przedsięwzięcia, zbyt krucha na
to
zło? — czyste przypadki? — zwał jak
zwał?
Ważne, że na statku
zasiada kapitan otwartych
na świat. W drugą stronę nie ma biletu.
Jednak wyobrażam sobie, że
w bawełnianym puszku
nabrał sił przed drogą do nieba
zaczętej wśród ludzi, w orkiestrze, w
sercu.
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/ba welna-z-kosmosu-chiny-wyhodowaly-pierwsze-rosliny-na-k siezycu/w9t9zlm
Komentarze (17)
Nie znasz dnia ani godziny, kiedy przyjdzie ci odejść
z tego świata. Warto być gotowym na wyruszenie w
dalszą podróż.
Dziękuję.
Bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
Oby to światełko rozjaśniło w głowach niektórym
ludziom.
to wszystko tak się błyskawicznie toczy, że aż strach
Światełkiem do nieba pofrunął zamordowany prezydent.
W przypadku zabójstwa zawsze szukają winnego, ale nie
można przy tym brudzić wspaniałej idei.
A Chiny wzbudzają we mnie strach.
Miłego dnia Agato.
Wymowny.
Dziękuję Państwu za ciekawe komentarze.
Mega wymowny wiersz bez wątpienia daje dużo do
myślenia.
ciekawa refleksja - w ostatniej strofie dużo
optymizmu;-)
pozdrawiam
Witaj Agatko:)
Zapewne każdy ma swoje przemyślenia i swoje zdanie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Refleksyjny przekaz.
Skłaniasz czytelnika do przemysleń nad wartościami i
przeciwnościami naszego życia. Ładne porównanie.
Pozdrawiam.
Marek
,Im więcej takich utworów tym większa szansa na
obudzenie tych ludzkich umysłów, które nieświadome lub
zaślepione ciągną za sznurki spuszczając na Polskę
czarną zasłonę z wymalowanym krótkim
napisem.Powiedział bym, że pisanie o tym to misja.
Spoglądając na dzisiejszy Gdańsk, na jego mieszkańców
złączonych bólem i cierpieniem, na mądrzejszą część
narodu cierpiącą wraz z nimi a z drugiej strony
odpychające zachowanie naszego "przywódcy" narodu i
niektórych księży, budzi się nadzieja, że może już
niedługo zaczniemy wracać do stanu normalności,
obudzimy się z letargu, zaczniemy odróżniać dobro od
zła, fałsz i obłuda nie potrafią nas nadal
zaślepiać...
Takich wierszy nigdy za dużo.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Może trochę, "specjalnie" odbiorę te słowa dosłownie,
ale 'zło - czyste przypadki', gdyby one dzisiaj były
tylko przypadkami to świat byłby inny, teraz są takie
czasy niepewne, że strach gdziekolwiek wyjść, bo zło
jest wszędzie, wśród nas.. a najgorsze jest to, że
coraz częściej się "objawia" w postaci czynów
ludzkich, codziennie kilka tragedii mówi za siebie..
nawet nie ma dnia bez.. to takie nie pojęte; światełko
do nieba.. dla tych wszystkich serc, które właśnie
odchodzą niewinnie, tak po prostu; smutno mi, bo wiara
i poezja to coraz bardziej odczuwalna nisza.. choć i
tak jest bardzo wielu wierzących, to spadek jest
większy i większy.. czym będzie świat bez tego piękna
i dobra.. umrze, nawet nie wiadomo kiedy. Troszkę
smutno to wszystko ująłem, jednak.. tak to odczułem;
pozdrawiam serdecznie!