o świcie
cień zimy stopił się szybko
z gór, co klęczą jak u spowiedzi
teraz bielsze są łąki, bo kwitną
srebrnym zielem - czosnkiem niedźwiedzim
w młodych bukach tętni puls strumienia
bo na nowo rodzi się w nich życie
i zbudziły się leśne istnienia
jak feniks z popiołów o świcie
(a rozsądek wygląda spod powiek)
moje serce tak nie potrafi
zamiast "wybacz" to tylko powiem:
wolę cię nigdy nie mieć niż stracić
Komentarze (10)
Faktycznie..tu racja - maleńka krytyka za
dopełniaczówki.."cień zimy", "puls strumienia"..Do
gustu przypadło zakończenie..zmienia nastrój wiersza
na refleksyjny..M.
To nie TYLKO opis przyrody - to opis wewnętrznych
nastrojów, które dają się odczuwać czytelnikowi
(jeszcze lepiej - słuchaczowi,gdy dobry lektor).
Opis interaktywny, tak plastyczny, że widać wszystkie
wyboje na koleinach życia i blizny na duszy...
Gratulować? Czy współczuć? Jestem rozdarty.
Powtórzenie bo psuje wrażenia ... wiersz ładny.
super super
niedawno byłam właśnie w takim bukowym lesie,
pachnącym czosnkiem niedźwiedzim :-) piękny wiersz a
końcówka taka, że aż serce się ściska... (widzę, że
podobnie jak mi, BEJ samowolnie wstawia Ci pytajniki,
trzeba wejść w edycję wiersza i ręcznie poprawić)
pozdrawiam :-)
Pomimo że o przyrodzie było już dzisiaj aż do
zrzygania dużo w tym wierszu dopatruję się pozytywnej
nutki i klimatu. +
a dal mnie smutny i powiem że w życiu warto czasami
być hazardzistą ja zaryzykowałam i się opłaciło innym
też tak radze ja wole stracić niż nigdy nie mięć
wiersz bardzo mi się podoba +++++ pozdrawiam
być może o zmierzchu będzie już inaczej tzn.- mieć i
nie bać się, nie myśleć o stracie - ładny wiersz -
cieplutko pozdrawiam:)
oj Sylwia Sylwia:)::)...ciągle gdzieś
pomiędzy:)dokonaj w końcu wyboru:)
Podoba mi się i dla mnie ma klimat raczej
optymistyczny nie smutny...
Pozdrawiam ciepło, M:)