świerk - samobójca
stoi świerk samotny, wzniosły i
wspaniały
w smugach jupiterów na nocnym,
górskim szczycie,
słysząc z doliny szept sosen ospały
myśli desperacko:
'zmęczyło mnie życie'..
i dłonią brunatną, na stawach zgrubiałą
podciąga swój habit
z dziurawej zieleni,
i stopy uwalnia,
więzione dotąd skałą,
i sięga po jeden z księżyca promieni..
jak żywe stworzenie - w palcach mu się
wije,
gdy w pętlę go wiąże
i wkłada na szyję,
iglaście dygocze,
i tęskni, i płacze,
zamyka oczy
i skacze..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.