święta?
wyrzuce do cyrku świętą kolęde..
Mikołaj nie przyniósł worka z marzeniami
dostałam sweter,z wełny od krowy..
lezy na śmietniku obok Twojej głowy
teraz sama w świeta bede oblewac
straconych w Wietnamie
pastorskich poddanych
Boga służba poszła na wojne
wróciła bez nogi
ja chce prezent od Boga
chce dostac pokoju lyzke
milosci widelec
nóz sprawiedliwych
miske z łez zaschniętych
chce Wigilijną kolacje spozyc po Bożemu
a nie po wprawdzie katolickiemu
pieprze Was, Wasze wojny..
ide spać.. obudź mnie po świetach..
wprawdzie nic i o niczym, a jednak cos ;-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.