Święto Radości
Na szpilkach wysokich, z torbą ogromną,
szła jakaś dziewczyna środkiem ulicy,
a starsze panie zza okien patrzące
i ludzie trąbiący zza kierownicy
dziwili się bardzo, jak ona może,
myśleli, że chyba boli ją głowa;
Lecz ona stanęła na skrzyżowaniu
i krzyczeć zaczęła przedziwne słowa:
"Zostawcie swe troski, młodsi i starsi,
bo dziś Narodowe Święto Radości!"
"Wariatka!" - krzyknęli chórem kierowcy
i rozjechali dziewczynę... ze złości.
Świat jest jaki jest... ale...
Komentarze (6)
Uuuuuu, niedobrze. Jedna normalna się pojawiła i nie
miała prawa bytu w zwariowanym świecie. Świetnie
przedstawiłaś ten swoisty paradoks - normalni
postrzegani dziś są jako wariaci, anonimowy świat
zatracil spontanicznośc i szczerość. Świetny wiersz.
hehe niezle:) nie mozemy patrzec na opinie innych
ludzi! To my tworzymy swiat, to my jestesmy
puzzlami,ktorzy ukladaja cala ukladanke. Jak my
ulegniemy to juz wszystko sie moze zdarzyc. Zyj aby
bylo dobrze Tobie, a nie innym:)
Biedna dziewczyna ... a chciała tak dobrze...
wspaniale ujęty temat, tak to jest, że jak ktoś
wychyla się ponad szarzyznę, to jest traktowany jak
dziwak. Za mało w nas tej szczerej radości, a za dużo
zazdrości.
Nie wychylaj się z szeregu, nawet, gdy chcesz dzielić
Szcześciem, ignoranci w naszym świecie już czyhają na
zakręcie...
Dobry wiersz, z bardzo jasnym przesłaniem . Jak widać
młodzież jednak myśli nie tylko o sobie. Brawo:)
No niee! tylko nie tak ma się kończyć przesłanie
dnia, autorko litości, ja chcę dobroci, miłości, tej
znieczulicy w realu dość. Niech chociaż w wierszach
będzie rozsądny kierowca-gość.