Świt
usypia szron szeregi drzew
zamyka księżyc noc w wahadle
świtem przybliża kolejny dzień
rozstawiła szaruga ramy
szybkim ruchem nadgarstka
rysuję pierwsze kreski
cyniczną postać na postumencie
teatr marionetek
w gestach myśli
epizod weneckich masek
ta miłość nie uskrzydla
uśmiech mima za marny grosik
próbuję zapomnieć
łzę ukrywam przed murem
czy grafitem serca narysuję
zapomnienia koszmarne chwilę
jadąc do pracy wspominam
inny pejzaż martwy obłok
może nie warto kochać
Komentarze (31)
dziękuje serdecznie wszystkim za refleksję ślad
komentarz)))kłaniam się
)))))
Milo mi:)) Danka po drugiej ekranu sie klania:)
spokojnie jestem też człowiekiem ,Janusz miło poznać
-zawszę cząstką pela jest autor i tego się nie wymarzę
,dobry czytelnik wyłapię sentencje zamysł tekstu myśl
przewodnią)))))serdecznie pozdrawiam i dziękuje za
interpretacje tekstu ,kłaniam się
Witaj. Ot pozornie proza zyciowa, budzenie sie o
swicie, ale juz kolejne wersy swietnie nakreslaja kim
jest peel, widze cynika, ktory patrzy na swiat
marionetek, jego cynizm to nastepstwo doswiadczen,
ludzi z jakimi sie spotyka na codzien i jego wlasna
wewnetrzna pustka, piedestal oznacza, ze na pozor jest
wystawiany na piedestal, a moze sam siebie tam
postawil i dlaczego nie, przeciez dobrze sobie radzi w
swiecie materialnym ale jesli chodzi o sfere uczuc,
jest wypalony, moze nawt zraniony. Swietnie posluzyles
sie opisami aury, dzieki ktorym wprowadzasz czytelnika
w nastroj nie tylko jaki otacza peela ale jest rowniez
w nim, co jest znacznie wazniejsze. Trudna to walka z
wlasnym smutkiem, tesknota i pragnieniami, utracona
miloscia, ale tez i maskowanie tych wszystkich uczuc
przed swiatem.
Ten wers podoba mi sie szczegolnie,
/jadąc do pracy wspominam
inny pejzaż martwy obłok/
Oblok wyraza marzenia, lekkosc, moze milosc, ale jego
martwota mowi sama za siebie... tego juz nie ma,
odeszlo. Puenta, no coz wiadomo, ze peel dobrze zna
odpowiedz, zanim zadal to retoryczne pytanie. Autorze
, jesli nie zyczysz sobie abym tak sobie glosno
myslala w kometarzach to tylko powiedz jedno slowo a
stanie sie Twoja wola. Moc serdecznosci.
bez chemii można żyć))) samotność czasami jest
najlepszą ostoją
jak nie warto kochać, to też nie warto żyć. Zawsze
kogoś albo coś kochamy. Pozdrawiam :)
również)))) pozdrawiam nie stosuję rymów lub jak już
to bardzo rzadko...
Miłość uskrzydla i warto kochać. :)
Fajny wiersz (brakuje mi rymów).
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie.
serdecznie pozdrawiam))))))
Ciekawy ładny wiersz. Pozdrawiam milutko.
miłość ... miłość ...gdzie ona jest ... czy skryła się
za maską wenecką ... a może tylko w sercu leży na dnie
...dobranoc ...
pozdrawiam dziękuje za komentarz))))
Fajny wiersz o miłości, która odeszła w siną dal.
Pozostał smutek, żal. A kochać nadal warto nową osobę,
która będzie na to zasługiwała. Zycie przecież nadal
trwa. Fajny wiersz, smutaśny. Miłej nocy.
i nie wiem o jakie normy chodzi nowicjuszem jestem
uczę się być)))))