świtem obudzony
Świtem obudzony …
jeszcze
na rzęsach
policzkach i ustach
czuję Twój oddech
cały wewnątrz drżę …
rozgrzany
dotykiem dłoni zabłąkanych
wyczekując
na wypełniające nas spełnienie
A gdy o kończącej się nocy
pomyślę
to nie jestem pewny
jak pokonać mam nowy dzień
gdy nagle na poduszce
obok mnie zabraknie mi Ciebie
a pozostanie tylko Twój ślad
i pełne miłości wspomnienie...
autor
Steffcio
Dodano: 2021-06-26 14:41:39
Ten wiersz przeczytano 1672 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
I żal się obudzić.
Śnić, śnić, śnić- tak bez końca.
Z ciekawością przeczytałem :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Wzruszający niedosyt i wspomnienie upojnej nocy :)
pozdrawiam :)