Sylwestrowa sukienka mamy.
To moje wielkie, młodzieńcze przeżycie. Podstawiłam inną osobę. Na faktach.
Weszła jak duch przez firany,
wynosi suknię swej mamy,
na bal dzisiejszy chce ją założyć.
Pasąc krowy na ugorze,
upiększa, skraca, jak może.
Panie, pozwól do szczęścia jej dożyć.
Już noc zasłony upięła,
macocha dawno usnęła,
a tam grają, aż słychać z daleka.
Pełniutka strachu i smutku,
opuszcza dom po cichutku.
i na zabawę szybko ucieka.
W chlewku sukienkę zmieniła,
na tą co w polu uszyła,
a buciki macochy jak ulał
i ku radości, uciesze,
już śliczne loczki poczesze,
Niechaj na plecach lekko falują.
Pełna radości, ochoty
gna przez ogrody i płoty,
prosi Boga, by wieczór ten przeżyć.
Myślała drżąca i płocha,
że będzie krzyczeć macocha.
Boże pozwól mi w szczęście uwierzyć.
Stanęła na wejściu sali,
ludzie jej nie rozpoznali.
Panny, jak baletnice wirują.
Każda już z chłopcem pod rękę,
patrzyli na jej sukienkę,
jak kolory ogniste pulsują.
Z miejsca, gdzie grała muzyka,
zbliża się chłopiec jak tyka,
prosi i chwyta, pięknie kołuje.
-Poznałem ciebie jedyna.
Ty z klasy moja dziewczyna.
Jestem szczęściarz, anielsko się czuję.
Ach, chłopiec ciągle coś marzył,
pragnął, by cud się wydarzył.
Znalazłem szczęście – rzecze kochany.
Będzie ślub, piękne wesele.
- Zostań mi żoną Aniele.
Szczęście przyniosła sukienka mamy.
Miałam 17 lat, a nie byłam nigdy na zabawie, a o balu nie ma mowy. Pasąc krowy przerobiłam sukienkę mamy i biegiem na bal.
Komentarze (51)
Zwiewnie, pięknie wyrymowane. Dodatkowy ukłon za
rzadki układ aabccb.
Macham łapą
Zostałam dłużej w Twoim wierszu.
Ponad czas, który odchodzi z czytaniem.
Niech Ci każdy nowy dzień będzie Broniu szczęśliwym.
Milutko dziękuje za miłe komentarze.
Tak mi jakoś ciężko na sercu, jak bym się postarzała o
30 lat. Mało pisze, dużo myślę. Serdecznie Was
pozdrawiam.
Zawsze z podziwem:)
Pięknie w wzruszająca :)
Niczym Kopciuszek na balu :)
Pozdrawiam cieplutko Broniu :)
Jak w Kopciuszku:)
pięknie Broniu:)
serdeczności:)
Piękne wspomnienie młodości... Pozdrawiam Cię
serdecznie Bronisławo :)
Cudnie, jak zwykle u ciebie.
Pozdrawiam.
Witaj Broniu.
Piękne młodzieńcze wspomnienia.
Wiersz i jego przekaz,b. mi się podoba.
Samych pogodnych dni Broniu, w tym Nowym Roku 2021.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Super historia opisana w locie :)
Pozdrawiam Broniu :)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje za miłe
komentarze.Co to człowiek nie wymyśli, by tylko
zmienić swój los na lepszy.
Fajna przygoda a dziś miłe wspomnienie...pozdrawiam
Bronisławo.
Z życia wzięta historia, przypominająca bajkę o
Kopciuszku.
Podoba mi się w treści i formie. Gdzieniegdzie uciekł
rytm 8/8/10.
Co myślisz Broniu o takiej korekcie:
Trzeci wers
"Na bal dzisiejszy chce ją założyć"
osiemnasty
"Niechaj na plecach lekko falują"
i dwudziesty
"gna przez ogrody i płoty"?
Miłego dnia:)
Miło poczytać :)
historia jak z Kopciuszka