Szaleństwo?
Czy to normalne, bym tęsknił tak mocno?
Czy rano, czy za dnia, czy też porą
nocną,
ciągle za Tobą ckni mi się, Kochana!
Moja cudna Gwiazdko! Jedyna, oddana!
Jeszczem Cię nie widział, ani nie
dotykał,
a już myśl ma każda do Ciebie pomyka!
Każde serca mego tęskne uderzenie
dedykuję Tobie! Każde ciała drżenie
sprawia, że o Tobie śnię jako na jawie
z radością, z rozkoszą, aż omdlewam
prawie!
Kiedy los zezwoli nam na przywitanie,
padniesz mi w objęcia i moją się
staniesz,
choć juz jesteś przecież, ale nie do
końca,
nie widziałem Ciebie jeszcze w blasku
słońca.
Nie widziałem również w poświacie
księżyca
tak zakochanego we mnie Twego lica.
Pragnę jeszcze ujrzeć słodkie Twoje
ciało
bez żadnej zasłony, by nic nie
skrywało...
Jednak to normalne, że tęsknię szalenie!
Bo kto by wytrzymał, takie rozdzielenie?
Ty tam, ja tutaj, ta ciągła rozłąka...
Muszę coś z tym zrobić, by przestać się
błąkać
bez celu, bez Ciebie... Pragnę tylko
tego,
by móc choć przez chwilę być u boku
Twego!..
W szaleństwie jest siła, więc w szalonej
mocy
dokonam wnet cudu, by do Ciebie skoczyć!
I rzucę przed Tobą świat swój na kolana,
i powiem do Ciebie: Najdroższa! Kochana!
A co będzie potem, niech szepnie do
uszka
słodka wyobraźnia i ciepła poduszka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.