Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Szaleństwo

Tekst piosenki mojego autorstwa, ciężko było określić precyzyjną tematykę.

Słyszysz głosy. Głosy? To nie głosy, a myśli
nikt z nas nie jest czysty
to prastary wyścig, Hammurabiego kodeks
to pokaz siły, który od zawsze trzęsie globem
pęka podstawa świata, trąca gnojem
nie starcza krwawa ofiara, bo nikt z nas nie jest Bogiem
ten skurwiel sra na nas od zawsze
bo tak mu łatwiej uświadomić sobie, że jest błaznem
stary, jak można tak spierdolić sprawę
by zatrzeć granicę między prawdą, a kłamstwem
kto z naszej dwójki struga teraz gwiazdę?
Prędzej się zatracę w swoich słowach
niż odpowiesz, czy naprawdę warto gnić w kościołach?
Starcze, daj chociaż pół słowa
bo mam dosyć instytucji, która z założenia jest wiarołomna


Słyszysz mnie? Jesteś tam? Jesteś? To posłuchaj.


Stoję tu, na granicy człowieczeństwa
ludzkości, która uznała mnie za szaleńca
bo nie wierzę, a chcę by dusza była wieczna
bo żygam ludźmi, a chcę im dać trochę ciepła
chcę być dobry, wbrew zasadom społeczeństwa
poruszam się po kresach moralności, która zdycha w bólach
pamiętasz? Hipokryci mówili o cudach
i efektach uczciwej pracy
jakiej kurwa pracy?
Bez znajomości masz żarty, nie poziom życia
układy wyznaczają ten standard dzisiaj
moja prycza jest niewygodna
jestem więźniem marzeń, ponoć bujam w obłokach
a chyba każdy za gnoja miał nadzieję w oczach
i pół nocy spędzał gapiąc się na gasnące okna

Czuję, że gniję
rozpadam się na kawałki, na kawałki, na kawałki
rozpadam się na kawałki, na kawałki, na kawałki
rozpadam się na kawałki, na kawałki, na kawałki
rozpadam się na kawałki, na kawałki, na kawałki

Moja dusza jest mozaiką pragnień
myśli, uczuć i słów, które złamano dawniej
święte przymierza – dziś są w rozkładzie
nie brak mi marzeń, planów i chęci
dzięki temu życie jakoś się tam kręci
miałem być tępy, cóż, plany spłonęły na panewce
chcę być wrażliwy i dobry, więc jestem szaleńcem
w szaleńczym tempie przecinam czasoprzestrzeń
jestem tu, stoję, prawdziwy jak ból
podotykaj, pomacaj i wykop grób
wrzuć na śmietnik historii
i tak zapomnisz, że na końcu drogi
człowiek zawsze czuje smak agonii
krew się we mnie toczy
czuję to już teraz
nie muszę doceniać w miejscu, w którym śmierć się uśmiecha
i czeka, wraz z nią sterczący czekan

uciekam...
czekam...
uciekam...
czekam...
uciekam...
czekam...

autor

Chmielu

Dodano: 2014-07-05 16:27:32
Ten wiersz przeczytano 960 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Wrogi Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Ola Ola

Bardzo długi tekst. Mroczny wiersz. Myślę że
powtórzenia są zbędne. Milego

BaMal BaMal

uciekam,czekam...
pozdrawiam :))

karmarg karmarg

mroczny klimat....pozdrawiam :-)))))))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »