Szalona...
Tak bym dzisiaj coś zrobiła szalonego...
Szalona...
Mój kochany zróbmy coś...
szalonego...
taka jestem rozmarzona,
taka jestem dziś roztańczona,
tak bym chciała w Twych ramionach...
w Twych ramionach zawirować...
Poczuć moc pocałunków,
które muskają me ciało
jak promienie słoneczne...
Tak bym chciała...
by dłonie Twe pieściły me ciało
rozpalone,
jak piasek słońcem...
Mój kochany ucieknijmy,
gdzieś w dal,
nad morze,
tam na piasku,
połączeni,
gdy fale studziły nasze rozpalone
ciała...
Zatańczmy o zmroku,
w blasku gwiazd,
nad jeziorem naszych uczuć...
Wznieć we mnie ogień pożądania,
aksamitem ciała,
ramionami tak silnymi,
ustami gorącymi,
wznieśmy się na szczyty uniesienia,
namiętności...
Niech nasze ciała zespolą się w jedno,
niech nasze serca drżą z podniecenia,
a dusza...
dusza niech śpiewa...
Mój kochany zróbmy coś...
szalonego...(22.11.06)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.