Szare mundury
urodziłem się latem
nieważne znak zodiaku lew
reszta w sercu
kto będzie jak obrońcy z 1939 roku
teraz mamy tych samych sojuszników
co nie pomogli obrońcom
pamiętnego września
bądźmy dumni szanujmy się
swoich wrogów piętnujmy
z krzywd nie rozliczonych
co sumienie liczy w milionach istnień
państwo wymazane przez trzy zabory
zniszczoną po powstaniu Warszawę
niemiecką i rosyjską grabież
postkomunę wyprzedającą kapitał
teraz państwo bez pomocy
euro-kołchozu gdy granicę szturmują
pazerni ludzie nie zniszczą mojego kraju
swoją religią i bezrobociem na zasiłkach
pokój żołnierzom broniących granicy
Komentarze (5)
"Dwie kosy - 77 lat minęło - a ja ciągle, znam w
Warszawie miejsca - gdzie możesz włożyć palec - w
dziurę po pocisku.
Pozdrawiam
Dobry potrzebny upamiętniający wiersz :) pozdrawiam
kamyczku:)
Świetny wiersz, potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dramat! Brak "sojuszników".
Brak spójności wewnętrznej.
Potrzebny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się wiersz. Jest bardzo potrzebny na dzisiaj
Pozdrawiam