szare pręty zimna
stoję na deszczu
pomiędzy huczącymi drzewami
szare pręty zimna
ścinają mnie z nóg
w ścisku samotności
nie mogę upaść
przywieram do siebie
wśród czarnych gałęzi
drwiąco licznych
na rozplamionym w wodzie
niebie
autor
morfea
Dodano: 2007-12-10 10:38:53
Ten wiersz przeczytano 521 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.