w szarej otchłani
znów wpadłam w deszcz
w szarej otchłani wędruję
wplatając sen za snem
a świt zapomniany
bezustannie mnie woła
ściskając w dłoniach kurz
spoglądając w moje oczy
spaceruję sercem
potrącana ulotnością chwil
obudzę motyle
błądzę niczym deszcz
znikam w rozwidleniu serca
Komentarze (16)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz wiersza potrafi
wprowadzić czytelnika w przyjemny melancholijny
klimat.
Pozdrawiam
Marek
Ale piękny ten wiersz! I jakoś bardziej dla mnie
smutny w odbiorze albo melancholijny. Cudny naprawdę!
Pozdrawiam serdecznie :)
Mnie również bardzo podoba się Twój wiersz. Myślę, że
zyskałby po wprowadzeniu zmiany zaproponowanej przez
Krzemankę.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Piękny wiersz!
Porusza i to bardzo.
Nosimy w sobie taką szarą otchłań...
Serdeczności przesyłam
Witaj
No niech w końcu motylki sobię latają.
Nie tylko te na łąkach.
:)))
Pozdrawiam
*na zmianę
Odbieram w klimacie smutnym tę próbę oderwania się od
szarej rzeczywistości, choć jest nadzieja a zmianę (w
motylach). Co myślisz o zmianie "spoglądając" na
"spogląda"? Miłej niedzieli Kiko:)
Pożegnaj zimową otchłań, powitaj wiosnę,
obudzi motyle, życie będzie radosne...
Bardzo fajny, lekko smutny wiersz Dominiko,
serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli :)
Idzie wiosna...to i motyle z pewnością się zbudzą.
Pozdrawiam :)
Ciepła melancholia...
Poezja:)*
To obudź te motyle.
Niech będą- tylko te kolorowe.
Pięknie Kiko :) Poruszyłaś
Pozdrawiam ciepło
Piękna deszczowa melancholia. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem. Pomyślności:)
ciekawe to błądzenie w deszczu rozmyślań.
Czysta esencja poezji. Dla takich utworów zwiedzam ten
serwis.