Szarodziej młodej poezji...
Skarby myśli
zbiory szarych,
cienkich,
o sztuce dla sztuki
wnioskach po porażkach,
groteska
haiku
biel,
pełne matactwa,
tajemnic okrytych metaforą,
szeptana wojna ze słowem
by recytacja
pokazała czar języka.
Powstają same
zaklinane by istnieć
przez słów szarodzieja
tylko skrawki chwil
z tygodni nie sztuki pochmurnej.
Myśl cierpi w ciszy,
dłoń odkrywa nieznane,
wszystek kryształ słowa
ujawnia się w smutku,
gdy samotność
to krzyk nie do wytrzymania...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.