Szary tchórz
W nagłym wyciu jest zdanie.
Zapętlone i zniekształcane.
Ktoś błaga kogoś, żeby przestał.
Ruchem leniwca gaszę ekran i lampkę.
Skrawek z okiem wysyłam na zwiad.
Koordynaty wskazują ciemny wyłom.
Seria niegramatycznych pisków.
Uchylam się przed byciem włączonym.
Wpuszczam w pchełki głos lektora.
Wątki i dialogi wymykają się
świadomości.
Ciekawość pragnie pobliskiej fabuły.
Pod osłoną dnia poszukam anomalii.
Komentarze (9)
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawy wiersz.
Tajemniczo i mrocznie (choć nie moje klimaty) tu
akurat na plus się obraca, myślę:)
Ciekawe wersy. Zamiast być biernym odbiorcą
życia,lepiej w nim aktywniej uczestniczyć. Pozdrawiam
coś się dzieje za oknem, strach nie pozwala reagować,
ale ciekawość bierze górę.
Jeśli są niegramatyczne piski, to ja nie jestem
ciekawa dalszego ciągu,
a jeśli coś w mediach mnie drażni, to po prostu
wyłączam i tyle, a przekaz wiersza faktycznie dość
zagadkowy i niejednoznaczny, podchodzi mi pod
politykę, której nie lubię.
Dobrego wieczoru życzę.
Dla mnie nieco zagadkowo.
Pozdrawiam :)
Tak podobno najłatwiej ;-) Pod osłoną dnia. Ale ja w
to nie wierzę. Szczególnie, gdy czytam tak
inteligentne kawałki, jak ten. Pozdrawiam Autora.
Awantury i krzyki wulgarne często słyszymy wokół.
Nocne krzyki ze snu nas wyrywają. Służby porządkowe
nie reagują na chuligańskie wybryki. Pozdrawiam
serdecznie:)