Szczegóły milczące
Teraz już wiem.
A czy ty…
Przede mną piękny kwiat. Najpiękniejszy,
mimo że widziany z oddali…
Migot słońca pomiędzy gałęziami strzelistej
topoli, pomiędzy liśćmi wiatr…
Teraz
już
wiem,
ale
― czy ty?
Nie wiem jak opisać słowem ten cud, tę
wizję zatracenia…
Będziemy szli po omacku z biciem serca,
rozjarzeni światłem dnia,
gdzieś daleko w otchłań blasku…
Będziemy szli i jeszcze… I znów…
… sperleni majową rosą łąk, w uścisku i
znoju…
spleceni…
Będziemy szli jak wtedy,
kiedy o wieczorze wszystkie drzewa nosiły
twoje imię,
a z pożółkłych pól biły zmieszane wonie
skoszonej trawy, zwilgotniałych ziół…
Wieczór, bowiem narastał w melancholii
mijania, i twoje łzy kapały miękko na moje
dłonie…
*
I cóż mogę więcej…
Na razie zawzięte milczenie
otula mnie
i głaszcze po twarzy jasną smugą
deszczu…
Na razie
nic…
Może ―
kiedyś…
… jak da los…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-08-17)
https://www.youtube.com/watch?v=3sdUBxnJkb4
Komentarze (5)
Jestem zachwycona liryka i pod urokiem przekazu, który
zabrał mnie na spacer w miejsca niepowtarzalnych
doznań i obrazów, a sperlona łąka - miodzio. kolejne
cudeńko. Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo na Tak,
pozdrawiam serdecznie.
Oby los dał miłosć w niedalekiej przyszłości.
Pozdrawiam serdecznie.
Miłość wyciska wiele łez; szczęścia, radości, bólu,
rozstanie ..etc
na tak;
piękny wiersz pełen melancholijnej tęsknoty.