szczęśliwa miłość na chwilę...
Czuję się dziwnie,
czuję się wolno,
jak orzeł na wietrze.
Gdy patrzę w lustro widzę moją drudą
połowę, widzę jego.
Patrzy na mnie z tęsknotą , z żalem że nie
możemy sobie podac rąk...
A jenak się uśmiecha.
Uśmiecha się mile ale nie szczerze,
nie widzę go!!!
Lustro pęka na małe kawałeczki, rozsypuje
się...
jeszcze krzyczy NIEE....
wszystko zamilkło
autor
Mari-Maryna
Dodano: 2004-05-26 22:06:44
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.