Szczupłe lustro
Brzuch jak beczka, czy kuleczka
Nic nie jadłam słowo daję
A on znowu tak odstaje.
Pożegnałam już spódnice
I sukienki bez bawełny
Zrobił się też większy cycek
Lub bluzeczki coś się zbiegły.
Z łóżka wstaje na trzy razy
I już lustro mnie nie mieści
Coś mnie w pęcherz żwawo kopie
Ale są to dobre wieści.
Bo z żołądkiem, gdzieś w sąsiedztwie
Rośnie we mnie małe serce.
Komentarze (19)
:))
Świetny wiersz:)
Piękny czas i niech będzie te parę kilogramów
więcej.Pozdrawiam:)
świetnie z humorem ..coś tak jakby o mnie:-)
pozdrawiam
:) fajnie, rytmicznie i z humorkiem :)
Super :) Samo zycie Czasem do tego typu problemów
trzeba podejść na wesoło :)
Pozdrawiam serdecznie :)
:-) Sympatycznie.
Pozdrawiam :-)
:)
:) zmyślnie napisane
Uśmiech :)
Poważna sprawa potraktowana bardzo ładnie i z humorem
. Pozdrawiam
jak to lustro
najlepiej mieć kryształowe
choć w gwarze śmiechu
obejrzeć się mozna
by powiedzieć
jaki nie jeden człowiek jest
we wszystkim jest jemu dobrze
też żołądek wiele nie potrzebuje
jak rozpasły ,gdzie sadło się tworzy ,tak nie jedni
jedzą
mając tasiemca w:):)
tego typu tycie
zwiastuje nowe życie :)
ladnie i z humorem pozdrawiam
:) Z humorem i rytmicznie ogłoszona nowina. Uciekł
ogonek z "daję"
Miłego wieczoru.